Najnowsze badania wykazują, że rocznie z lodowca pokrywającego tę wyspę ubywa około 50 miliardów ton wody. Informują o tym, na podstawie obserwacji lotniczych, naukowcy z NASA w najnowszym numerze pisma "Science".

Zjawisko, którego przyczyną jest ocieplanie się klimatu, prowadzi do podnoszenia się poziomu oceanów i, w konsekwencji, zagrożenia niżej położonych terenów nadmorskich. Jak się szacuje, topnienie samej Grenlandii daje około 7 procent całkowitego wzrostu. W niektórych miejscach wyspy grubość pokrywy lodowej maleje tam o 2 metry rocznie.

Lodowce spływają teraz do morza szybciej niż to było kiedyś. W ciągu mijającego stulecia poziom oceanów podniósł się o około 20 centymetrów. Opublikowane w piątek dane po raz pierwszy pokazują dokładne rozmiary zjawiska. Oczywiśie największe znaczenie ma zachowanie się lodowców Antarktydy, jednak na ten temat wiemy wciąż niewiele.

Dane dotyczące Grenlandii otrzymano po porównaniu dwóch dokładnych pomiarów powierzchni wyspy przy pomocy promieniowania laserowego - przed pięcioma laty i obecnie. Okazało się, że zmiany są znaczące.

Kliknij i posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM z Waszyngtonu, Grzegorza Jasińskiego:

05:40