Od 1 lipca autorzy graffiti w Czechach mogą dostać do ośmiu lat więzienia.

Izba Poselska przyjęła już nowelizację kodeksu karnego w sprawie malujących po ścianach. Przepisy zaczną obowiązywać w drugiej połowie tego roku, jeśli zatwierdzi je Senat i prezydent. Dla tych, którzy pomalują farbą fasadę domu, czy tramwaj - ustawodawcy przewidzieli karę do 1 roku pozbawienia wolności; jeśli szkoda wyniesie ponad 200 tys. koron (ok. 5,4 tys. USD) sprawca może być ukarany nawet trzema latami więzienia. W przypadku, kiedy autor graffiti wyrządzi szkodę w wysokości 1 miliona koron grozić mu będzie kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Autorzy Graffiti dali się w Czechach bardzo we znaki. Władze Pragi podały, że w ich mieście graffiti na murach pojawia się częściej niż w jakimkolwiek innym mieście Europejskim. W Pradze wydaje się na usunięcie malunków na kamienicach, tramwajach, mostach ponad 100 milionów koron (ok. 2,7 mln dolarów) rocznie. Z zabytkowych domów w centrum czeskiej stolicy w roku 2000 usunięto graffiti kosztem 3,5 mln koron. 5,5 mln koron kosztowało usunięcie malunków z obiektów szkolnych, a ponad 10 mln z wagonów i stacji metra oraz z tramwajów. Oprócz tego miasto przygotowało specjalny program, który ma umożliwić autorom graffiti malowanie swych "dzieł" na specjalnie przygotowanych miejscach. Jednak eksperci nie wróżą dobrze temu programowi. Twierdzą oni, że podobne programy w innych metropoliach nie zdały egzaminu.

Foto RMF FM

00:00