Prokuratura zajęła się nielegalnymi kontami PCK w Gorlicach - dowiedzieli się reporterzy RMF. Kilkanaście dni temu ujawniliśmy, że przez ostatnie 10 lat zarząd PCK w Gorlicach zbierał pieniądze na konta, o których nie wiedzieli przełożeni w Krakowie.

Władze małopolskiego Czerwonego Krzyża wszczęły błyskawiczną kontrolę. Jak powiedziała reporterowi RMF Józefa Pers, dyrektor biura PCK w Krakowie, prawdą jest, że w Gorlicach były dwa konta poza dokumentacją zarządu okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża. Były to kwoty wielkości ok. 10 tys. złotych. Poprosiliśmy o szczegółowe dokumenty od 1999 roku.

Dzisiaj pani dyrektor będzie przesłuchiwana przez policję. Zarząd Polskiego Czerwonego Krzyża w Gorlicach jest wciąż zawieszony.

Od wielu lat szefem PCK w Gorlicach był Andrzej Orchel, działacz SLD, dzisiaj wiceburmistrz miasta. Konta zostały założone w połowie lat 90. przez działaczy gorlickiego PCK z Orchelem na czele. W banku założyli dwa konta: przy swojej radzie regionalnej i kole krwiodawców w firmie Glinik. Trafiały tam pieniądze z publicznych zbiórek. Zgodnie ze statutem oddział PCK z każdej złotówki powinien rozliczać się z władzami w Krakowie. Ale konta ukryto.