"Ludzie dziś zazwyczaj gdzieś się spieszą, ale w literaturze pośpiech nie jest wskazany" - przekonuje wybitny kataloński pisarz Jaume Cabré, gość Bogdana Zalewskiego w studiu RMF FM w Krakowie. Autor wydanych w Polsce obszernych powieści, wielkich epickich dzieł rozgrywających się na tle historii Hiszpanii i Europy przybył do stolicy Małopolski na zaproszenie organizatorów Festiwalu Conrada. W siedzibie radia pod Kopcem Kościuszki Cabré jest już drugi raz. Rok temu Zalewski rozmawiał z prozaikiem o jego głośnej, wydanej w naszym kraju, książki pt. "Wyznaję". Tym razem wywiad dotyczy kolejnej powieści Katalończyka przetłumaczonej na język polski "Głosy Pamano".

W oryginalnej pisarskiej chronologii jest ona wcześniejsza: "Głosy Pamano" Cabré ukończył w 2004,  "Wyznaję" wydał w 2011 roku.  Pisarz ujawnił w trakcie rozmowy z dziennikarzem RMF FM, że te książki łączy niedostrzegalny na pierwszy rzut oka motyw-odnośnik. Po zakończeniu wieloletniej pracy nad "Głosami Pamano" w umyśle pisarza pojawił się znaczący cytat z wypowiedzi francuskiego filozofa pochodzenia żydowskiego Vladimira Jankélévitcha: "Ojcze nie przebaczaj im, bo wiedzą, co czynią." To zdanie Cabré umieścił jako pierwsze motto w "Głosach Pamano", ale właściwie jest ono zdaniem ostatnim w tej powieści i jednocześnie punktem wyjścia do kolejnej książki pt. "Wyznaję". 

Jankélévitch strawestował słowa Chrystusa na krzyżu: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." Odwrócił ich sens. Warto wiedzieć, że ten myśliciel żydowskiego pochodzenia, którego podczas okupacji dosięgły antysemickie represje kolaborującego z hitlerowcami francuskiego rządu Vichy, zasłynął potem z bezkompromisowych ocen i opinii na temat odpowiedzialności za Holocaust. Na przykład w geście protestu przestał zajmować się filozofią i muzyką niemiecką. W rozmowie z Jaume Cabré powołującym się na tego filozofa, Bogdan Zalewski próbował odczytać głębszy sens literacki, teologiczny i moralny zdania łączącego obie powieści. Wezwanie - "Ojcze nie przebaczaj im, bo wiedzą, co czynią." - dziennikarz RMF FM zinterpretował jako odwrócenie, a nawet zaprzeczenie idei chrześcijańskiego miłosierdzia. W "Głosach z Pamano" ta żydowska formuła niezgody na wybaczenie za Holocaust jest wpisana w kontekst wojny domowej w Hiszpanii, walki pomiędzy żołnierzami i urzędnikami reżimu generała Franco, a republikańskimi partyzantami i anarchistycznymi konspiratorami. Jednym z wątków tej polifonicznej, wielogłosowej książki jest motyw zemsty za zbrodnie, łańcucha politycznych mordów wynikających z potrzeby klanowego odwetu. W powieści pojawia się określenie Goel - hebrajski termin, pochodzący od słowa  "ga'al" czyli "odkupić". Ten "Odkupiciel" w Biblii i tradycji rabinicznej oznacza człowieka, który jako najbliższy krewny ofiary jest zobowiązany przywrócić jej prawa i pomścić krzywdy. Tak właśnie zachowują się protagoniści w powieści Katalończyka.

Jednak  "Głosy Pamano" to nie jest tylko krwawa wojenna i trudna powojenna historia Hiszpanii. Autor jest mistrzem słowa zarówno w scenach batalistycznych, jak i w opisach intryg politycznych i biznesowych.  Z pewnością będzie to także frapująca lektura dla fanów sensacji, książka bowiem trzyma w napięciu do ostatnich stron, choćby ze względu na wątek odnalezionego, zagadkowego listu nauczyciela do córki, która okazuje się ... ale, o tym cicho sza! Amatorzy śmiałych obyczajowo scen, nakreślonych jednak z wielkim smakiem, również nie powinni narzekać, śledząc erotyczne perypetie pełnokrwistych bohaterów, serie seksualnych afer i namiętnych relacji i to nie tylko damsko-męskich.

Cabré nie byłby też sobą, gdyby w swojej prozie nie zawarł krytyki Kościoła. Nie wszystkim wierzącym te motywy być może przypadną do gustu, bo autor nie kryje się z lewicowymi, a chwilami jawnie antyklerykalnymi poglądami. Jednak trzeba przyznać, że włożył sporo wysiłku w to, aby opanować język kościelnej łaciny oraz szczegóły katolickiej obrzędowości. Warto też podkreślić niesłychane bogactwo literackiego słownika. Kataloński pisarz z wielką biegłością przechodzi od codziennej mowy, wyrażeń kolokwialnych a nawet wulgaryzmów, do stylu wzniosłego we fragmentach dotyczących treści religijnych, aż po żargon naukowy (medyczny i matematyczny). Należy oddać hołd tłumaczce Annie Sawickiej, która znalazła klucz do tej trudnej prozy, także "klucz wiolinowy", aby książka wybrzmiała jak literacka symfonia. Jako ciekawostkę można odnotować, że w dziele pojawiły się też polskie motywy.  Cabré potrafi być epicki i liryczny, malować  z rozmachem jak autor historycznej panoramy i precyzyjnie jak kartograf nanoszący na mapkę żyły i żyłki rzek i rzeczek. "Głosy Pamano" szemrzą i szepczą, krzyczą i wyją. Aż zamilkną po 655 stronach ... pewnie do następnej powieści-rzeki. 

ZOBACZ WYWIAD BOGDANA ZALEWSKIEGO Z  JAUME CABRÉ NA TEMAT POWIEŚCI "WYZNAJĘ" PRZEPROWADZONY W 2013 ROKU.