W tym przypadku chodzi o szkołę podstawową i przedszkole w Krośnicach na Dolnym Śląsku, które z powodu sporu między gminą i starostwem od prawie dwóch tygodni funkcjonuje bez ogrzewania.

Poszło o starą kotłownię, którą starostwo wydzierżawiło prywatnej firmie, ta podniosła stawki za ogrzewanie z czym nie zgadza się gmina. Urzędnicy wymieniają argumenty w ciepłych gabinetach, w tym samym czasie 150 uczniów próbuje się uczyć w temperaturze 17 st. C.

Gmina zapowiedziała pomoc. Oczywiście nie oznacza to, że dojdzie do porozumienia ze Starostwem i prywatną firmą zarządzającą kotłownią. Jutro rano w pobliżu szkoły ma stanąć kontener ze sprzętem, który ma zastąpić dotychczasowe źródło ogrzewania. Czas nagli, bo zima coraz bliżej i olejowe piecyki mogą nie wystarczyć.