Pięciu mężczyzn, którzy napadali m.in. na salony sprzedaży telefonów komórkowych, ujęła gdyńska policja. W czasie napadów terroryzowali paralizatorem wyglądającym identycznie jak broń ostra - poinformowała rzecznik prasowy policji w Gdyni.

Na trop przestępców policja wpadła w sobotę po południu, po kolejnym napadzie na jeden z salonów sprzedaży telefonów komórkowych w centrum Gdyni. Sprawcy przyłożyli właścicielce sklepu paralizator do brzucha. Ukradli telefony i akcesoria o wartości ponad 21 tys. zł. Dzięki temu, że kobieta szybko zawiadomiła policję udało się ująć przestępców. Policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Gdyni 21-letniego Sebastiana P. i o rok młodszego 20-letniego Łukasza S.

To nie był pierwszy raz...

Śledztwo wykazało, że młodzi mężczyźni mają na koncie inne napady. W marcu tego roku obrabowali jeden z gdyńskich salonów sprzedaży telefonów komórkowych na ponad 27 tys. zł. Mężczyźni nie działali sami. Dziś policjanci zatrzymali także dwóch mieszkańców Wąbrzeźna - 23-letniego Arkadiusza P. i 24-letniego Mariusza L. oraz gdynianina 21-letniego Mirosława Sz. Cała piątka w lutym tego roku napadła m.in. na sklep tytoniowy w Gdyni, gdzie ukradła towary o wartości 1200 zł. W tym samym miesiącu mężczyźni na około 3 tys. zł obrabowali też kolejny salon sprzedaży telefonów komórkowych w Gdyni. W każdym napadzie mężczyźni straszyli użyciem paralizatora. "Sprawa ma charakter rozwojowy. Przewidujemy dalsze zatrzymania. Podejrzewamy, że mężczyźni mogą też mieć na koncie napady na starsze kobiety" - powiedziała rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Danuta Wołk-Karaczewska.

foto RMF FM

13:40