Kilkudziesięciu mieszkańców budynku przy ul. Aresa w Gdańsku od kilkunastu dni żyje bez ciepłej wody i ogrzewania. Gazowania zakręciła kurek z powodu długu spółdzielni, która niedawno splajtowała.

Choć mieszkańcy płacili regularnie rachunki, zostali bez gazu, ponieważ pieniądze do gazowni nie dotarły. Spółdzielnia mieszkaniowa niedawno splajtowała, a z zarządcą budynku nie można się skontaktować.

Poszkodowane osoby podgrzewają wodę elektrycznie i cały czas próbują skontaktować się z zarządem spółdzielni. Jest to jednak praktycznie niemożliwe, ponieważ albo nikt telefonu nie odbiera, albo okazuje się, że nie ma osoby \"decydującej\".

Z mieszkańcami feralnego budynku rozmawiał nasz reporter, Wojciech Jankowski: