Zabijali, napadali z bronią w rękach, kradli. Wkrótce odpowiedzą przed łódzkim sądem. Na ławie oskarżonych zasiądzie 10 członków jednego z groźniejszych gangów działających w Polsce. Grupą kierował Ukrainiec o pseudonimie „Kola”, były żołnierz rosyjskiego SPECNAZ-u. Grozi im od 3 lat więzienia do dożywocia.

Akt oskarżenia przeciwko 10 osobom wpłyną dziś do łódzkiego sądu. Prokuratura zarzuca członkom grupy m.in. zabójstwo, usiłowanie trzech zabójstw.

Grupa ma na swoim koncie także 30 rozbojów, w tym większość z użyciem broni palnej i noży, cztery kradzieże rozbójnicze oraz inne przestępstwa, w tym głównie włamania. Pokrzywdzonymi w napadach są w większości listonosze - wymieniała rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Bandyci zrabowali w sumie co najmniej 500 tys. zł.

Jak twierdzi prokuratura, gangiem kierował 50-letni Ukrainiec Mikołaj M., pseud. Kola. Mężczyzna został ujęty w listopadzie ubiegłego roku w Lublinie przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Wraz z nim została zatrzymana jego 28-letnia konkubina Nina H., również oskarżona o udział w gangu.

Według policji, gangster był bezwzględny. Swoim ludziom rozkazywał zabijać świadków i strzelać do policjantów, jeżeli ci próbowaliby ich zatrzymać. Podczas jednego z pościgów bandyci z grupy "Koli" ostrzelali policyjne radiowozy, a pod jeden z nich rzucili granat.

Jednego z członków grupy, 30-letniego Marcina B., prokuratura oskarżyła już w dwóch wątkach tzw. zbrojnego ramienia "łódzkiej ośmiornicy".

Posłuchaj także realcji reportera RMF Marcina Wąsiewicza:

Foto: Archiwum RMF

22:35