Malutka myszka unieruchomiła na Korsyce samolot Airbus A320. Na krótko przed startem kapitan samolotu zauważył gryzonia, który wybiegł z kokpitu. Natychmiast przerwano przygotowania do startu.

Załoga samolotu rozpoczęła wielką obławę na nieproszonego gościa. Myszy i inne gryzonie są bowiem na pokładzie samolotu traktowane jako poważne zagrożenie, ponieważ potrafią przegryźć kable elektryczne.

Niestety myszki nie udało się odnaleźć. Maszyna odleciała do Paryża, gdzie zostanie sprawdzona, bez pasażerów. Ci polecieli do stolicy Francji innym samolotem, z ponad trzygodzinnym opóźnienieniem.