Lekarze żądają pieniędzy za spotkania z przedstawicielami firm farmaceutycznych. Niektóre szpitale i przychodnie mają nawet oficjalne cenniki. Ceny wahają się od 200 do 1,5 tys. za jednorazową wizytę.

Proceder dotyczy całego kraju, różnice są tylko w cenach i formach płatności. W Warszawie najpopularniejsze są abonamenty miesięczne w wysokości 250 zł. Po uiszczeniu takiej opłaty przedstawiciele firm farmaceutycznych dostają identyfikator, dzięki któremu mogą swobodnie poruszać się na terenie ZOZ-u.

Bardziej wymagający są lekarze w Ciechanowie, którzy żądają 4 proc. od wartości sprzedanych medykamentów.

Większość szpitali, jak przyznaje Małgorzata Wychowaniec przedstawicielka polskich producentów leków, otrzymuje jednorazowe opłaty. Są to bardzo różne sumy, od kilkuset złotych do ponad tysiąca.

Firmy farmaceutyczne płacą, ponieważ przekonanie lekarza odbija się potem na wysokości sprzedaży. Korzyści są więc obopólne i sprawa z pewnością nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie coraz większe żądania lekarzy i dyrektorów ZOZ-ów.

Sprawą zajmowała się reporterka RMF Agnieszka Burzyńska, posłuchaj jej relacji:

Według prawników cennikowy proceder może być próbą obejścia prawa farmaceutycznego, które niedługo wejdzie w życie. Nowe przepisy wprowadzają zakaz przyjmowania przez lekarzy jakichkolwiek pieniędzy czy podarunków od firm farmaceutycznych.

Sytuacja, która teraz ma miejsce w wielu szpitalach sprawia, że lekarze są „czyści”, bo tzw. darowizny przyjmuje administracja albo fundacja działająca przy szpitalu.

Już wkrótce sprawą zajmie się rzecznik odpowiedzialności zawodowej, który powiedział radiu RMF, że stosowanie jakichkolwiek cenników za spotkania jest niezgodne z etyką lekarską i naganne.

07:35