Ferrara zostaje: "Nie opuszczę tonącego statku"

- Musimy teraz ciężej pracować, a przerwa świąteczna będzie do tego dobrą okazją. Doskonale rozumiem gniew fanów, którzy oczekują sukcesów od piłkarzy - powiedział prezydent Juventusu.

Blanc zapowiedział, że nie będzie żadnych zmian w drużynie. - Nie będziemy dotykać składu. Możemy osiągnąć lepsze rezultaty, musimy tylko popracować nad wykorzystaniem naszych umiejętności w meczach - powiedział.

Podobnego zdania jest trener "Bianconerich", Ciro Ferrara, który twierdzi, że Juventus może poprawić swoją grę i ponownie zacząć wygrywać. - Jesteśmy w samym środku burzy, ale jeśli pozostaniemy zjednoczeni możemy się z niej wydostać. - powiedział.

Odnosząc się do protestów kibiców domagających się jego rezygnacji, Ferrara poinformował, że nie opuści tonącego statku i dodał, że rozumie niepokój sympatyków "Starej Damy". - Takie samo rozczarowanie, jakie przeżywają kibice, panuje także w szatni i na korytarzach klubu. To nie jest wynik, który odpowiadałby standardom Juventusu. Przechodzimy bardzo trudny okres - stwierdził.

Włoski trener powiedział, że nie da się znaleźć jednej przyczyny odpowiedzialnej za słabą grę drużyny. - W ciągu ostatnich trzech miesięcy nagromadziło się wiele problemów. Rozpoczęliśmy sezon dobrze, ale teraz gramy słabo. Jednak nie można tego zrzucić na jeden element - zauważył.

Szkoleniowiec Juventusu wziął także w obronę mocno krytykowanych w ostatnim czasie Diego i Felipe Melo. - To są jedni z najlepszych piłkarzy w naszym zespole i na pewno to nie oni są problemem - powiedział Włoch.

Juventus w ostatnich 13. kolejkach włoskiej Serie A zdobył zaledwie 18 punktów i z dorobkiem 30 "oczek" zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ustępując Interowi i Milanowi.