Na szkockiej wyspie Islay ruszyła pierwsza na świecie elektrownia, napędzana falami morza. Została ona zbudowana według planów naukowców z Uniwersytetu w Belfaście, za pieniądze Unii Europejskiej.

Zasada działania elektrowni jest bardzo prosta Do olbrzymiej i szczelnej komory wykutej w skale wpadają fale ciśnienie jakie panuje wewnątrz pomieszczenia zmienia się a ruch sprężonego i rozprężonego powietrza napędza turbiny, których energia przetwarzana jest na energię elektryczną. Elektrownia na Islay ma moc zaledwie 500 kilowatów, co wystarcza na oświetlenie 400 domów, ale biorąc pod uwagę wojny jaką państwa europejskie wypowiedziały zanieczyszczaniu środowiska, nowe pomysły na otrzymywanie energii elektrycznej maja olbrzymia przyszłość. Na jaskółkę ze szkockiej wyspy musieliśmy czekać długo, bo aż 10 lat – tyle bowiem trwały prace badawcze nad budowa elektrowni. Jedno jest pewne – fal nigdy jej nie zabraknie. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF, z Londynu, Bogdana Frymorgena:

20:15