Choć do 1 stycznia pozostało jeszcze 16 dni, pierwsze monety euro trafiły już do rąk Francuzów. To znaczy przynajmniej tych, którzy się pospieszyli. Ku powszechnemu zaskoczeniu, paczuszki z błyszczącymi, kolorowymi monetami zaczęły rozchodzić się w mgnieniu oka. Ustawiały się nawet kolejki.

Teoretycznie od dwóch dni franki można wymienić na euro we francuskich urzędach pocztowych, bankach i kioskach z papierosami. Ale w praktyce, w wielu z tych miejsc po europejskiej walucie nie pozostało już ani śladu i spóźnialscy będą musieli poczekać do 1 stycznia. Nowe monety stały się popularnym prezentem pod choinkę. Monety sprzedawane były w kioskach, bankach i na poczcie. Tę nagłą „euroeuforię” obserwował w Paryżu nasz korespondent - Marek Gładysz. Posłuchaj jego relacji:

W tym samym czasie co we Francji, nowe europejskie monety pojawiły się również w Irlandii i Holandii. W całej Unii Europejskiej będzie można nimi płacić dopiero od pierwszego stycznia.

08:50