Jeszcze do końca roku polskie autokary jeżdżące do Niemiec nie będą musiały spełniać normy Euro 1. Ten termin wynegocjował minister transportu, Jerzy Widzyk. Standard Euro 1, określający minimalne wymagania dotyczące ochrony środowiska i bezpieczeństwa ruchu, miał obowiązywać naszych przewoźników już od początku roku. Miał obowiązywać, ale został przesunięty w czasie, bo wiele autokarów wciąż nie spełnia europejskich norm.

Właściciele firm transportowych odetchnęli z ulgą. Normę Euro 1 spełnia wciąż niewiele autokarów, które jeżdżą za granicę. Problem stanowią przede wszystkim starsze wozy. Dostosowanie pojazdu do europejskich standardów kosztuje około 5 tysięcy złotych i nie zawsze jest możliwe. Tymczasem właściciele firm dopiero w zeszłym roku zaczęli zwracać uwagę na to czy kupowane przez nich autokary zbyt mocno nie dymią i hałasują. Trudno zrozumieć dlaczego nastąpiło to tak późno - dziwi się minister Jerzy Widzyk: "Porozumienie zostało podpisane w 1994 roku i ono było podpisane po uzgodnieniu i konsultacjach z przewoźnikami i wydawało się wtedy, że ten czas 6-letni jest wystarczający" - powiedział Jerzy Widzyk. Termin 1 stycznia 2002 raczej nie będzie już przesuwany.

foto Archiwum RMF FM

20:10