Sędzia federalny przychylił się wczoraj do wniosku terrorysty Timothy McVeigh'a o wyznaczenie daty jego egzekucji i nie rozpatrywanie dalszych apelacji.

Jednak sędzia pozostawił skazanemu jeszcze 2 tygodnie na podjęcie ostatecznej decyzji. Jeśli McVeigh do 11 stycznia nie wycofa swego wniosku i nie wniesie apelacji, zostanie wyznaczona data egzekucji. Wczorajsze przesłuchanie odbywało się za pośrednictwem łącza telewizyjnego z więzienia w Indianie, gdzie przebywa przestępca. Sędzia upewniał się, że McVeigh domaga się egzekucji dobrowolnie. "Twoja dzisiejsza decyzja może być ostateczna dla twojej przyszłości" -powiedział Match. "To jest stanowisko, na które się zdecydowałem. Nie przewiduję jego zmiany do 11 stycznia" - odpowiedział terrorysta. Nie wyjaśnił dlaczego domaga się przyspieszonej egzekucji. Jeśli nic się nie zmieni data egzekucji może zostać wyznaczona na lato przyszłego roku. Według prawa federalnego skazany nie może być stracony wcześniej niż 120 dni po zakończeniu procedury sądowej. Po przesłuchaniu adwokat Dennis Hartley powiedział, że jest przeciwny decyzji swojego klienta i nadal uważa, że ma on szanse w postępowaniu apelacyjnym.

32-letni obecnie Timothy McVeigh jest sprawcą największego aktu terroryzmu w historii USA. Pięć lat temu w wyniku eksplozji ciężarówki wypełnionej materiałem wybuchowym w Oklahoma City doszło do prawdziwej masakry, w wyniku której zginęło 168 osób, w tym 19 dzieci. Pięćset innych osób zostało rannych. Wybuch zniszczył 9-piętrowy budynek federalny. Sprawcą zamachu był McVeigh. Skazano go na karę śmierci.

foto EPA

08:05