Nie ma powodów, aby dłużej odwlekać egzekucję zamachowca z Oklahomy - Timothy McVeigh'a. Do takiego wniosku doszedł prokurator generalny USA - John Ashcroft. Timothy McVeigh odpowiedzialny jest za śmierć 168 osób.

John Ashcroft uznał, że dokumenty, których wcześniej FBI nie przekazało obronie zamachowca, nie zawierają niczego co poddałoby w wątpliwość winę McVeigh'a. "Chciałem oświadczyć, że jestem odpowiedzialny za to, aby doprowadzić do egzekucji i że nie odroczę jej ponownie. Data 11 czerwca jest dniem kiedy egzekucja zostanie wykonana" - mówił John Ashcroft. Amerykański prokurator odłożył o prawie miesiąc egzekucję po tym, jak okazało się, że FBI nie przekazało wszystkich potrzebnych akt prawnikom McVeigha. Oczywiście obrońcy mogą się starać się o dalsze opóźnienie wykonania kary, twierdząc że nie mieli wystarczająco dużo czasu na przejrzenie nowych dokumentów. Departament Sprawiedliwości ujawnił, że są wśród nich między innymi oferty współpracy ze strony parapsychologów, którzy obiecywali kontakt ze zmarłymi w celu wyjaśnienia sprawy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że niektóre z tych dokumentów mogłyby się w czasie procesu przydać obrońcom. Trudno w tej chwili powiedzieć, jaka będzie decyzja sądu i podobnie wciąż nie wiadomo co zrobi sam skazany. McVeigh, który poprzednio nie korzystał z prawa do apelacji, nie wypowiedział się jeszcze, czy tym razem chce walczyć o odłożenie wykonania wyroku. Ponieważ nigdy nie został uznany za chorego psychicznie, sam musi zdecydować o skierowaniu wniosku apelcyjnego.

Foto EPA

09:40