Egipski minister kultury Faruk Hosni domaga się od Niemiec zwrotu popiersia Nefretete, jednego z najcenniejszych starożytnych eksponatów, znajdującego się od blisko 100 lat w berlińskim Muzeum Egipskim.

W Berlinie Nefretete nie jest bezpieczna i musi wrócić do swej ojczyzny - powiedział Hosni, cytowany przez niemiecki "Tagesspiegel". Egipski minister zarzucił dyrektorowi Muzeum Egipskiego Dietrichowi Wildungowi realizację zwariowanych pomysłów i obrazę egipskiej historii.

Władze w Kairze uznały za prowokację zgodę Wildunga na udostępnienie popiersia do artystycznego happeningu w związku z czerwcowym biennale sztuki w Wenecji. Dyrektor muzeum zezwolił dwóm węgierskim rzeźbiarzom na postawienie popiersia Nefretete na wykonanym przez nich z brązu kobiecym torsie.

W rozmowie z "Tagesspieglem" Wildung zapewnił, że podczas happeningu nie doszło do profanacji rzeźby. Własnoręcznie wyjąłem popiersie Nefretete z gabloty. Przez cały czas panowała kompletna cisza - wyjaśnił. Świadkami akcji byli autorzy projektu, kurator z Budapesztu i kilku pracowników technicznych. Węgierscy artyści jako model wykorzystali posąg młodej kobiety z 

tej samej epoki co Nefretete, XIV w. p.n.e.

Niemieccy archeolodzy znaleźli popiersie Nefretete podczas prac wykopaliskowych w 1912 r. Władze Egiptu wielokrotnie podejmowały próby odzyskania cennego eksponatu. Zdaniem strony niemieckiej Nefretete przypadła Niemcom zgodnie ze stosowaną wówczas zasadą podziału eksponatów, znalezionych w czasie wykopalisk.

20:05