"Trzeba podjąć pilne i zdecydowane działania, aby zagwarantować dzieciom ochronę przed destrukcyjnym wpływem wojny" - apeluje UNICEF. Z danych organizacji wynika, że do wojska wciąż zaciąganych jest dziesiątki tysięcy nieletnich.


Włoski dziennik "L’Obsservatore Romano" w artykule zatytułowanym "Wojna narzucona dzieciom" zwraca się uwagę na rosnącą skalę tego procederu. Dzieci w armii wciąż przybywa - podkreślają dziennikarze. I dzieje się tak mimo nieustającego apelu zwracającego uwagę na występowanie takiego zjawiska w armii. Przypadki takie mają miejsce między innymi w Demokratycznej Republice Konga, gdzie nieletni werbowani są przez tamtejszych rebeliantów.

Mimo licznych wysiłków różnych krajów, dziesiątki tysięcy dzieci wciągane są do wojen na całym świecie - alarmuje watykański dziennik. Autorzy podkreślają niedawne tzw. zobowiązania paryskie, dotyczące rezygnacji z werbowania najmłodszych do sił zbrojnych i ugrupowań paramilitarnych podpisały rządy Boliwii, Komorów, Gwinei Bissau, Jemenu i Kuwejtu. Wzrosła tym samym liczba krajów, które popierają akcję. W tej chwili liczba sygnatariuszy wzrosła do 105 państw-członkowskich.

"L'Osservatore Romano" przywołuje słowa wicedyrektora wykonawczego UNICEF-u Martina Mogwanji, który oświadczył, że trzeba podjąć pilne i zdecydowane działania, aby zagwarantować dzieciom ochronę przed  destrukcyjnym wpływem i horrorem wojny.