Dziesięciolatek został zaatakowany przez rekina, kiedy bawił się w płytkich wodach przybrzeżnych w miejscowości wypoczynkowej w Wirginii w USA. Obecnie chłopiec walczy o życie w szpitalu.

Wypadek zdarzył się późnym popołudniem w Virginia Beach. Rekin ugryzł chłopca w lewą nogę zostawiając głębokie rany. Dziecko straciło dużo krwi. W stanie krytycznym zostało przewiezione do szpitala. To już drugi taki wypadek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej rekin zaatakował 8-letnią dziewczynkę, która bawiła się w wodzie sięgającej do kolan. Zdarzenie miało miejsce szóstego lipca w Zatoce Meksykańskiej w Pensakoli na Florydzie.

Rys. RMF

08:30