Dziewięciomiesięczne niemowle zostało zamordowane w domu dziecka w Olsztynku pod Olsztynem. Prokurator postawił zarzut zabójstwa wychowawczyni tej placówki. W miejscowości Grójec, w mazowieckiem, matka zabiła swoją dwuletnią córkę.

O zabicie 9-miesięcznego niemowlaka w domu dziecka w Olsztynku podejrzewana jest wychowawczyni, która w chwili śmierci malca miała dyżur. Po przesłuchaniu prokuratura postawiła kobiecie zarzut zabójstwa. Chłopiec zmarł na skutek gwałtownego uduszenia. Podejrzana nauczycielka pracuje w domu dziecka od czterech lat. Cieszyła się tam bardzo dobrą opinią. Za zabójstwo grozi jej nawet dożywocie. Do drugiej tragedii doszło w piątek, ale dopiero wczoraj poinformowała o tym policja. Matka dwuletniej dziewczynki nakarmiła swoje dziecko proszkami psychotropowymi i udusiła paskiem. Ciało dziecka na drugi dzień znalazł 25-letni konkubent kobiety i zawiadomił policjantów. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kobieta jest chora psychicznie. Wcześniej leczyła się psychiatrycznie. Na przesłuchaniu sama tłumaczyła, że jest chora: „Tłumaczy to załamaniem psychicznym, zresztą sama zażywała leki uspokajające. Co faktycznych okoliczności, jak na razie nie jesteśmy w stanie nic powiedzieć. Może zdradzi je przed sądem” – powiedział RMF szef grójeckich policjantów komendant Jerzy Dziubiński. Wraz z Dorotą B. policjanci zatrzymali jej matkę i konkubenta, gdyż - jak tłumaczą - istniało zagrożenie matactwem. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu kobiety. Jej także grozi dożywocie.

foto Archiwum RMF

07:30