Nawet pięć lat więzienia grozi dyrektorowi Pogotowia Opiekuńczego w Chodzieży. Prokuratura postawiła mu zarzut przekroczenia uprawnień i znęcania się fizycznego nad wychowankami.

Sygnały o tym, że w pogotowiu opiekuńczym dzieje się coś niedobrego spływały do prokuratury już od jakiegoś czasu. Jako pierwszy zgłosił się lekarz z poradni opiekuńczej, który badał pobitego chłopca. Wskazał na liczne urazy, które powstały na skutek znęcania się fizycznego nad dzieckiem. Sygnały docierały również od innych pracowników ośrodka. Trudno teraz stwierdzić, ilu wychowanków zostało poszkodowanych przez oskarżonego. Prokuratura postawiła byłemu dyrektorowi pogotowia także zarzut przekroczenia uprawnień. W czasie pełnienia funkcji mężczyzna stosował co najmniej dziwną metodę poszukiwań zbiegłych wychowanków. Na terenie ośrodka i w Chodzieży wywieszał listy gończe ze zdjęciami i adnotacją: „Poszukiwany żywy lub martwy”. Za doprowadzenie do ośrodka któregoś zbiega płacił 100 złotych. Pozostali pracownicy nie mogli dłużej tolerować takiego postępowania, dlatego zgłosili przestępstwo prokuraturze.

14:35