Rozpoczęła się akcja wydobycia zatopionej w Kanale Piastowskim barki, która od ponad dwóch tygodni całkowicie paraliżuje ruch większych statków między portami w Szczecinie i Świnoujściu. Ubezpieczyciel barki zdecydował się podpisać umowę z duńską firmą, która wyciągnie barkę przy pomocy specjalnego dźwigu.

Duński dźwig „Samson” jest już na Kanale Piastowskim, dokładnie nad zatopioną barką. Do dziś nie udało się ustalić, dlaczego barka znalazła się na drodze norweskiego chemikaliowca. Prawdopodobnie była źle przymocowana do brzegu, i dryfując przecięła kurs norweskiego statku.

„Samsona” trzeba było sprowadzać aż z Danii, ponieważ potrafi podnieść 900 ton, a największy polski dźwig „Maja”, stacjonujący w Gdyni – 400. To zbyt mało, by podnieść barkę.

Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, jeszcze dziś tor wodny Szczecin-Świnoujście będzie otwarty dla wszystkich jednostek.

Z powodu zamknięcia szlaku armatorzy statków ponieśli w ciągu ostatnich dni straty, liczone w dziesiątkach tys. dol. dziennie. Duże jednostki nie mogły bowiem wpływać z towarem do portu w Szczecinie.

Foto: Archiwum RMF

12:35