Nikt się nami nie interesuje, nie mamy innego wyjścia - mówią pracownicy zakładów Nysa Deawoo Motor, którzy rozpoczęli głodówkę. Wczoraj było ich czworo, dzisiaj dołączyła kolejna osoba. Pracownicy nyskiej spółki od początku roku dostali nieco ponad 400 złotych, domagają się wznowienia produkcji.

Jeszcze niedawno w tym największym w regionie nyskim zakładzie produkowano Polonezy Trucki i Citroeny. Od stycznia bram fabryki nie opuściło ani jedno auto. Od trzech tygodni trwa tam za to strajk okupacyjny. Wczoraj rozpoczęła się głodówka. Protestujący mają nadzieję, że w ten sposób zwrócą uwagę na swoje problemy. Na miejscu był nasz reporter Cezary Puzyna, posłuchaj jego relacji:

23:50