To będą naprawdę drogie święta. Ceny żywności idą mocno w górę. Nasze portfele miał uchronić specjalny zespół wymyślony i kierowany przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Niestety nie uchroni, bo wciąż nie powstał. A to przez brak jednego tylko podpisu - niestety tego najważniejszego – premiera Donalda Tuska. Jak powiedziała mi rzeczniczka Ministerstwa Rolnictwa wniosek o powołanie czeka już dwa tygodnie. Premier nie podpisuje, bo zapewne ma ważniejsze rzeczy na głowie jak ustawa hazardowa, czy kłótnie z prezydentem.
Za to opóźnienie zapłacimy my wszyscy, bo ceny żywności na świecie rosną w zawrotnym tempie:
- W ciągu tego roku cukier i kakao podrożały o prawie 70 procent,
- Mleko o połowę,
- herbata i słodycze o 10 procent.
- a ceny soków mają wkrótce podskoczyć nawet o jedną trzecią.
W kontrolerów mieli się wcielić przedstawiciele resortu rolnictwa, Inspekcji Handlowej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podobne zespoły działają we Francji, na Litwie i Węgrzech