Trwa dramat na brytyjskiej autostradzie M-4 w pobliżu miejscowości Swindon na zachód od Londynu. 45-letni mężczyzna, po kłótni rodzinnej uprowadził swego dwu letniego syna. Przez ponad 200 kilometrów ścigała go policja, zaalarmowana przez matkę dziecka.

Gdy w samochodzie skończyło się paliwo, desperat zatrzymał auto w poprzek drogi i odmówił oddania dziecka. Policja obawia się że mężczyzna może być uzbrojony. Na autostradzie utworzyły gigantyczne korki. Policjanci próbują zakończyć incydent. Rozmawiają z kierowcą przez telefon komórkowy. Na miejsce zdarzenia przybyły też uzbrojone jednostki służb specjalnych. Furgonetka, która zarazem jest wozem campingowym stoi zaparkowana niemalże w poprzek autostrady. Za nią ciągnie się sznur samochodów. Policja zwraca się z prośbą do kierowców, by w najbliższym czasie unikali autostrady M-4 łączącej Londyn z zachodnia częścią Anglii.

foto Archiwum RMF

16:40