Wyrok dla słynnego czeczeńskiego dowódcy partyzanckiego – Salmana Radujewa, wydał sąd w Machaczkale, stolicy Dagestanu. Mężczyzna dostał dożywocie. Według sędziego, wina Radujewa została w pełni udowodniona. Radujew był oskarżany o terroryzm, organizację zamachów bombowych, a także dowodzenie zbrojną, nielegalną organizacją.

Głównym punktem jego oskarżenia był oczywiście słynny atak jego oddziału na dagestańskie miasto Kizlar w pobliżu granicy z Czeczenią. W styczniu 1996 roku ludzie Radujewa zajęli w Kizlarze szpital i wzięli kilka tysięcy zakładników. W czasie walk zginęło wtedy 78 osób. Dzisiaj sędzia dagestańskiego Sądu Najwyższego, stwierdził, że wina Radujewa została w pełni udowodniona i zgodził się z propozycją prokuratora, który zażądał dla Czeczena dożywocia. Nieco łagodniej zostali potraktowani trzej współoskarżeni – dostali wyroki od 5 do 15 lat pozbawienia wolności. Wszyscy najpewniej będą je odsiadywać w koloniach karnych. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF Andrzeja Zauchy:

foto Archiwum RMF

08:00