Przyjmując w Białym Domu premiera Japonii Shinzo Abe, prezydent USA Donald Trump potwierdził amerykańskie zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa Japonii. Kilka dni wczesniej prezydent USA potwierdził, że Stany Zjednoczone zdecydowanie wspierają NATO.

Przyjmując w Białym Domu premiera Japonii Shinzo Abe, prezydent USA Donald Trump potwierdził amerykańskie zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa Japonii. Kilka dni wczesniej prezydent USA potwierdził, że Stany Zjednoczone zdecydowanie wspierają NATO.
Prezydent USA Donald Trump /MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA

Więzy między naszymi dwoma krajami i przyjaźń między naszymi narodami są bardzo bardzo głębokie - oświadczył prezydent USA. - Sojusz między Stanami Zjednoczonymi a Japonią jest kamieniem węgielnym pokoju i stabilności w regionie Pacyfiku" - dodał. 

Na wspólnej z premierem Abe konferencji prasowej Trump dodał, że USA opowiadają się za "wolnymi, sprawiedliwymi i wzajemnymi" stosunkami handlowymi, które będą z korzyścią dla obu krajów.

W poniedziałek Trump potwierdził, że USA zdecydowanie wspierają NATO, podkreślając, że Waszyngton chce, by wszystkie państwa członkowskie realizowały swoje zobowiązania finansowe wobec Sojuszu. Dzień wcześniej amerykański prezydent rozmawiał telefonicznie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Jak podało Biuro Prasowe NATO, podczas rozmowy "potwierdzili ważność Sojuszu w niespokojnych czasach", poruszyli też kwestię sprawiedliwego podziału wydatków na obronę wszystkich członków NATO.

Donald Trump, jeszcze jako prezydent-elekt, podkreślał, że NATO jest "przestarzałe" i wskazywał, że nakłady USA na Sojusz są zbyt wysokie. Dawał też wielokrotnie do zrozumienia, że w razie zagrożenia Stany Zjednoczone pospieszą z pomocą państwo Europy Wschodniej, ale tylko wtedy, gdy ich nakłady na obronność będą wynosiły ponad 2 proc. PKB.

(ph)