Jakie trzeba mieć wykształcenie, żeby sprzątać chodniki, czy trawniki? Minimum średnie. To nie żart, choć brzmi absurdalnie.

W Lublinie Urząd Miasta w ramach robót publicznych chce zatrudnić na 4 i pół miesiąca 50 bezrobotnych do porządkowania okolic Zalewu Zemborzyckiego. Urząd Pracy stworzył program w założeniu dla najsłabiej wykwalifikowanych pod hasłem EKO-DROGI. I co? I nic. Bo ministerialne rozporządzenie sprzed trzech lat nie pozwala na ich zatrudnienie.