4 dni wolne od pracy i zatrzymanych prawie 3400 nietrzeźwych kierowców - to ostatnie dane, jakie w Komendzie Głównej Policji zdobył reporter RMF. Na szczęście, mniej było wypadków niż w latach ubiegłych.

Według policji na drogach było spokojniej niż w ubiegłych latach, ale liczby nadal niepokoją: w prawie 600 wypadkach zginęło 66 osób. Duża część kierowców zachowywała się bardzo po europejsku, natomiast jest jeszcze duża część kierowców, którzy przepisy traktują bardzo pobłażliwie i zachowują się bardzo źle - mówi komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji.

Najczęstszymi przyczynami wypadków była brawura, wyprzedzanie „na trzeciego” i nietrzeźwość. I tu policja nie była pobłażliwa, choć kary – jak pokazują statystyki – nie robią wrażenia na kierowcach. Przypominamy: w przypadku, gdy policja stwierdzi, że kierowca ma od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi, kieruje do sądu grodzkiego wniosek o jego ukaranie. W takiej sytuacji najczęstszą karą jest wysoka grzywna i utrata prawa jazdy na okres od pół roku. W sytuacjach, gdy wskazania alkotestu są wyższe lub gdy kierowca spowoduje wypadek, karą może być nawet więzienie.