Sąd w Sierpcu, na którego wniosek dowieziono Roberta Pazika do więzienia w Płocku, nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego skazany trafił do zakładu na 11 dni przed wyznaczonym terminem składania zeznań. Pazik miał zeznawać w sądzie w Sierpcu w sprawie o wyłudzenie pieniędzy od rodziny Olewników. Termin wyznaczono na 20 stycznia. Dzień wcześniej ciało skazanego znaleziono w celi.

Jaki był powód, by przewozić Pazika z więzienia w Sztumie do Płocka już 9 stycznia? - My tylko wydaliśmy decyzję o doprowadzeniu na rozprawę - rozkłada ręce prezes sądu w Sierpcu, Barbara Kamińska. - Dlaczego przewieziono więźnia tak wcześnie: nie wiem. Mogę się tylko domyślać, że zadecydowały jakieś względy ekonomiczne, transport.

Kamińska twierdzi, że sąd nie dostawał informacji, które wskazywałyby na zły stan psychiczny Pazika.

Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci już trzeciego skazanego w sprawie Olewnika. Według ustaleń naszego reportera, zarzuty wyłudzenia pieniędzy od rodziny Olewników ma usłyszeć Grzegorz Korytowski - były lider SLD w Sierpcu.