5 ofiar śmiertelnych, zniszczone domy i drogi - to skutek ulew i wichur, które od kilku dni nękają Półwysep Apeniński. Stan alarmowy obowiązuje od wczoraj we wszystkich północnych regionach Włoch. Mocno pada także we Francji.

Pogoda najbardziej doświadczyła mieszkańców Ligurii, regionu w północno-zachodnich Włoszech. Tam wczoraj utopiło się 5 osób, a woda zniszczyła kilkanaście domów, podmyła drogi i linie kolejowe. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Teraz deszcze przesuwają się na wschód. Pada w Padwie i Wenecji, gdzie pl. św. Marka znów znalazł się pod wodą.

Powodzie dotknęły także Francję, gdzie zginęła jedna osoba. Pod wodą znalazło się wiele regionów południowej i wschodniej części kraju.

Najtrudniejsza sytuacja panuje w dolinie Rodanu. Rzeka wzbiera już trzeci dzień z kolei, zalewając liczne miejscowości i kampingi. Kilkadziesiąt gospodarstw rolnych jest odciętych od świata. Ekipy ratunkowe dwoją się i troją, że ratować ludzi i ich dobytek.

Foto: Archiwum RMF

14:35