Łukasz Kubot i Oliver Marach coraz bliżej awansu do półfinału kończącego sezon turnieju ATP World Tour Finals w Londynie. Polsko-austriacki debel pokonał dziś parę Maks Mirnyj Andy Ram. Kubot i Marach wyszli na prowadzenie w tabeli grupy B, ale nie są jeszcze stuprocentowo pewni awansu.

Mecz Łukasza Kubota i Olivera Maracha z Maksem Mirnyjem i Andy Ramem był prawdziwym dreszczowcem. W pierwszym secie polsko-austriacka para musiała uznać wyższość rywali - przegrała 4-6. W drugiej partii to Kubot i Marach byli górą, wygrali 6-4, a więc do wyłonienia zwycięzców potrzebny był super tie break. W nim Kubot i Marach obronili trzy meczbole, wykorzystali czwartego i wygrali 16-14. Całe spotkanie trwało prawie dwie godziny. Po meczu Kubot przyznał, że był to jeden z najtrudniejszych pojedynków, jakie stoczył w swojej karierze.

Mimo drugiego już zwycięstwa na kortach w Londynie Polak nie może być pewny gry w półfinale. W wieczornym meczu amerykańscy bracia Bob i Mike Bryanowie pokonali bowiem Czecha Lukasa Dlouhy'ego i Leandera Paesa z Indii i zachowali szansę na awans. O wszystkim zadecyduje więc piątkowe starcie Kubota i Maracha z Bryanami.

Natomiast już w czwartek przed ogromną szansą stanie debel Marcin Matkowski - Mariusz Fyrstenberg. Polscy debliści zaczęli turniej od mocnego uderzenia - pokonali najwyżej rozstawioną parę Daniel Nestor - Nenad Zimonjic, potem jednak przegrali z Maheshem Bhupathim i Markiem Knowlesem. W meczu o awans zmierzą się z parą czesko-słowacką Frantisek Cermak - Michal Mertinak. Jeśli wygrają, awansują do półfinału.