Nic nam nie wiadomo o "szeroko rozumianej korupcji" związanej z przetargiem na budowę terminalu na warszawskim Okęciu - zapewnił dyrektor Polskich Portów Lotniczych.

Maciej Kalita nie chce komentować informacji o prowadzonym przez warszawską Prokuraturę Okręgową postępowaniu wyjaśniającym w sprawie budowy nowego terminalu. "Jeśli dotrą do mnie jakiekolwiek materiały potwierdzające nieprawidłowości w prowadzeniu przetargu, wyciągnę z tego wszelkie konsekwencje" – zapowiedział zdecydowanie szef Polskich Portów Lotniczych. Na razie jednak powiedział: "My nie stwierdziliśmy żadnych faktów, ani nie mamy żadnych dokumentów, które świadczyłyby o tak zwanej szeroko rozumianej korupcji". Maciej Kalita powołuje się na brak zastrzeżeń Ministerstwa Transportu do zarówno przygotowania, jak i prowadzenia przetargu przez Komisję Przetargową. "Działalność tej komisji jest czysta, klarowna i ma doprowadzić jak najszybciej, zgodnie z procedurami, do wyboru właściwej firmy, która w najlepszy sposób, według najlepszej ceny doprowadzi do budowy nowego terminalu na Okęciu." Przetarg o wartości 350 milionów dolarów ma się rozstrzygnąć za kilka tygodni.

18:15