Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście wyjaśni czy strażnicy miejscy nie udzielili pomocy umierającemu mężczyźnie na jednej z ulic w Gdańsku. Wg gazety Fakt funkcjonariusze mieli powiedzieć, że nie potrafią reanimować bo nie są przeszkoleni. Miłosz Jurgielewicz z gdańskiej Straży Miejskiej odrzuca oskarżenia – strażnicy muszą przejść takie przeszkolenie przed rozpoczęciem służby a nie podjęli reanimacji bo mężczyzna był przytomny. Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok będzie tez przesłuchiwać świadków zdarzenia.
Czy strażnicy miejscy bezczynnie przyglądali się umierającemu mężczyźnie? Wyjaśnią to prokuratorzy
Środa, 16 września 2009 (16:36)