190 km/h pędził po autostradzie premier Czech, o 80 km przekroczył prędkość w terenie zabudowanym czeski minister spraw wewnętrznych – to efekt "polowania" prowadzonego przez czeskie media na służbowe samochody polityków.

Czym sobie na to zasłużyli? W maju minister spraw zagranicznych Cyril Svoboda - na zwężeniu autostrady Vyszkov-Brno, gdzie obowiązywało ograniczenie do 60 kilometrów na godzinę skasował luksusowe audi.

Potem w mediach pojawiła się informacja o "dzikiej" jeździe samochodu z ministrem rolnictwa Jaroslavem Palasem. Jego kierowca na autostradzie D-1 z Pragi do Brna nie tylko przekraczał prędkość, ale jadąc bez włączonego koguta najeżdżał na inne auta, poruszające się lewym pasem. Minister wyjaśniał bez zająknięcia - śpieszyłem się na zjazd winiarzy.