Trwają poszukiwania sprawców wczorajszego podpalenia budynku na terenie punktu skupu metali kolorowych w Czeladzi w Śląskiem. W pożarze zginął 20-letni stróż, który pilnował składowiska a jego młodszy kolega został ciężko ranny.

Jak ustaliła policja, kilka dni wcześniej nieznani sprawcy próbowali podpalić ten sam budynek, ale ogień w porę ugaszono. Mężczyzna, któremu wówczas udało się uciec z płonącego budynku, powiedział policji, że sprawców było dwóch lub trzech. Wszyscy mięli na głowach kominiarki. 20-letni mężczyzna, który zginął we wczorajszym pożarze - dzień wcześniej został przyjęty do pracy:

Na miejscu tragedii był reporter RMF FM Marcin Buczek. Ranny w pożarze mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. W spalonej stróżówce znalazł się przypadkiem - towarzyszył swemu koledze.

foto RMF FM

08:30