Mimo odczytania i ujawnienia zapisów z jednej z czarnych skrzynek Boeinga chińskich linii lotniczych, który w ubiegłym miesiącu rozpadł się w powietrzu i runął do cieśniny tajwańskiej, ekipy dochodzeniowe wciąż nie są w stanie stwierdzić co spowodowało katastrofę. Zginęło wówczas dwieście dwadzieścia pięć osób.

Na taśmie z zapisem rozmów z kabiny pilotów słychać nietypowe odgłosy. Członkowie ekip prowadzących śledztwo nie podają jednak żadnych szczegółów. Mówią jedynie, że nie są to odgłosy pracującej maszyny.

Być może więcej zdoła wyjaśnić zapis ze skrzynki rejestrującej parametry i przebieg lotu, której jeszcze nie odczytano.

13:40