W zaplanowanym na 17 stycznia przemówieniu Barack Obama ma poinformować o swych decyzjach dotyczących zreformowania metod inwigilacji prowadzonej przez władze USA. Chodzi o programy, których istnienie nagłośnił Edward Snowden.

Jeszcze pod koniec 2013 roku Biały Dom opublikował opracowany na wniosek Obamy ponad 300-stronicowy raport grupy niezależnych ekspertów z 46 rekomendacjami, jak należy zreformować prowadzone przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) programy inwigilacji danych elektronicznych, tak by odpowiedzieć na obawy, że dochodzi do nadużyć i naruszania prywatności obywateli USA.

Wśród proponowanych zmian jest propozycja pozbawienia NSA zdolności do przechowywania danych telefonicznych Amerykanów. Dane te miałyby być przetrzymywane przez firmy telekomunikacyjne lub inną trzecią stronę. Dostęp do tych danych byłyby umożliwiany tylko w przypadku uzyskania nakazu od specjalnego sądu FISC (Foreign Intelligence Surveillance Court), który ma za zadanie nadzorowanie zagranicznego wywiadu.

Zgodnie z rekomendacjami Barack Obama powinien osobiście podjąć decyzję ws. szpiegowania przywódców państw sojuszniczych. Eksperci proponują m.in.  zawieranie z innymi krajami dwustronnych umów antyszpiegowskich, utworzenie w Białym Domu urzędu ds. wolności obywatelskich oraz zmianę procesu lustracji osób ubiegających się o certyfikaty dające dostęp do informacji niejawnych dotyczących bezpieczeństwa kraju.