Na pomysł, żeby połączyć znowu chociaż sławne nazwiska, wpadła firma odzieżowa Clinton z Berlina. Zatrudniła w dziale sprzedaży panią Lewinsky. A to jeszcze nie wszystko.

Tym razem nie chodzi tu o słynną Monikę byłą stażystkę w Białym Domu, która znana jest z tak zwanej afery rozporkowej, ale o Ivonne Lewinsky. Firma Clinton wypuściła kilka specjalnych kolekcji dżinsów, jedna z nich nazywa się Camp David, tak jak wiejska rezydencja głowy państwa, inne noszą nazwy: Hillary i Chelsea, od imion żony i córki prezydenta Stanów Zjednoczonych.

20:20