Na Warmii i Mazurach wciąż trwa usuwanie awarii linii energetycznych. W Sylwestrową noc w kilkudziesięciu miejscowościach zabrakło prądu. Powodem były intensywne opady śniegu i silny wiatr.

Połamane gałęzie pozrywały druty wysokiego napięcia. Ludzie pozbawieni prądu starają sobie radzić jak mogą. W domu, w rejonach gdzie nie ma prądu wręcz świętą rzeczą jest świeczka. Przy niej czyta się gazety, gotuje, a dzieci mogą odrabiać też lekcje. W niektórych domach ciemne wieczory pomaga przetrwać lampa naftowa. Z powodu braku prądu cierpią nie tylko ludzie, odczuły to także zwierzęta hodowlane, ponieważ elektryczne urządzenia dawkujące karmę i wodę przestały działać. Energetycy zapowiadają, że dziś uporają się z usunięciem wszystkich awarii. Jednak świeczek i lamp naftowych nie należy jeszcze ani wyrzucać, ani nawet odkładać na dalszą półkę, ponieważ jak zapowiadają synoptycy burze śnieżne znowu mogą zaatakować północno – wschodnią Polskę.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Daniela Wołodźki:

05:35