Uaktywnili się posłowie, znowu możemy pooglądać sobie konferencję za konferencją. W samym sejmie kipi od nowej, wiosennej energii. Nawet awanturę o Jasia potrafili nasi kochani politycy rozpętać... A już się bałam, że w tej kadencji kolorowo i wesoło nie będzie. A tak a propos Kornela Makuszyńskiego - to dopiero pole do popisu! Naszym parlamentarzystom zostały jeszcze do przerobienia: "Szewc Kopytko i kaczor Kwak", "Perły i wieprze", "Przyjaciel wesołego diabła", "Szatan z siódmej klasy", bo "O dwóch takich, co ukradli księżyc" przynajmniej częściowo mamy przerobione...

A tak na poważnie.. Ciekawe co z tego wszystkiego wyniknie. Mam na myśli komisję śledczą o najdłuższej w historii sejmu nazwie. Tę od nacisków na służby specjalne (w skrócie). Wydaje mi się (o ile wszystkie obrady nie będą ściśle tajne), że wyrosną nam nowe gwiazdy na miarę tych z komisji od Rywingate. Najpierw Kurski zablokuje Widackiego, potem Widacki się zrewanżuje i jakoś to się potoczy. Problem w tym, że może niewiele wyjaśnić w sprawie tego kto, kogo, jak i na co naciskał...

Pożyjemy, zobaczymy, wyciągniemy wnioski i sobie o tym porozmawiamy. Na razie mamy WEEKEND Moi Drodzy - odpoczywajcie, żeby mieć siłę na następny tydzień : ))

P.S. W odpowiedzi na pytanie o wiek - dumnie prezentuję liczbę 29. Tak jak mówiłam (pisałam), macie pytania, piszcie ; ))