Przyjęcie łapówki w zamian za leczenie - taki zarzut postawił prokurator ordynatorowi oddziału chirurgicznego szpitala w Chełmie na Lubelszczyźnie. Grozi mu do 8 lat więzienia. Lekarz nie przyznaje się do winy.

Justyna T. trafiła na chirurgię 14 listopada. Skarżyła się na bardzo silne bóle brzucha. Już w szpitalu kilkakrotnie traciła przytomność, jednak personel nie zauważył w tym nic niepokojącego.

Aby zapewnić córce lepszą opiekę, matka Justyny wręczyła ordynatorowi pieniądze – 500 złotych. Dwa dni później dziewczyna znalazła się na stole operacyjnym, ale na ratunek było już za późno. Zmarła 21 listopada z powodu ogólnego zakażania organizmu.

Prokurator nie ma wątpliwości – to była łapówka. Ordynator nie przyznaje się do winy. Jak zeznał niczego od matki Justyny T. nie wziął; pieniądze znalazł w gabinecie dopiero po jej wyjściu. Ponadto – zaznacza – całą kwotę oddał. Nie ma sobie także nic do zarzucenia, jeśli chodzi o leczenie T.