Policjanci z Centralnego Biura Śledczego na tropie fałszywych policjantów... z Centralnego Biura Śledczego. Fikcyjna akcja CBŚ to pomysł dwóch krakowskich studentów, którzy próbowali wyłudzić od jednej z firm ponad 300 tysięcy złotych.

Mężczyźni wpadli w zasadzkę przygotowaną przez prawdziwych policjantów z CBŚ. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanych. Za próbę wyłudzenia grozi im do 8 lat więzienia.

"Akcję" wymyślili dwaj studenci IV i V roku fizyki z Krakowa oraz ochroniarz z krakowskiego lokalu. Najpierw w jednym z banków pojawił się elegancko ubrany mężczyzna. Miał przy sobie dokumenty upoważniające go do wypłacenia z konta jednej z krakowskich drukarni 300 tys. zł. Kiedy pracownica banku zaczęła sprawdzać ich

wiarygodność, mężczyzna zrezygnował z wypłaty i wyszedł. Dokumenty, jak się okazało, były sfałszowane -powiedział inspektor Dariusz Nowak.

Następnego dnia do dyrektora drukarni zadzwonił ktoś podając się za oficera Centralnego Biura Śledczego, który prowadzi akcję przeciw oszustom. Mężczyzna opowiadał o pracy w CBŚ, powoływał się na znajomości i nakłaniał dyrektora, by wpłacił na podane konto 300 tys. zł, bo od tego zależy powodzenie policyjnej akcji.

Zachowanie "oficera" wzbudziło czujność dyrektora, który zawiadomił o sprawie prawdziwych policjantów. Ci zorganizowali zasadzkę w banku. Kiedy przyszedł tam mężczyzna chcący ze wskazanego dyrektorowi konta podjąć pieniądze, został zatrzymany.

Okazało się, że to 40-letni zbieracz złomu i makulatury przysłany przez organizatorów oszustwa. Kupili mu oni tę okazję ubranie i poinstruowali, jak ma się zachować w banku - powiedział rzecznik małopolskiej policji.

Po zasadzce w banku zatrzymano pozostałych mężczyzn.