Jestem niewinny - mówi kamerdyner nieżyjącej księżnej Diany, oskarżony o przywłaszczenie sobie wielu przedmiotów, należących do zmarłej, księcia Karola i ich starszego syna, Wiliama. „Wszystkie te rzeczy dostałem od księżnej w prezencie” - mówił w londyńskim sądzie Paul Burrel. Dziś odbyło się jego pierwsze przesłuchanie.

43-letni Burrel przez wiele lat był nie tylko służącym ale jak twierdzi, powiernikiem tragicznie zmarłej w 1997 roku Diany. „Taki człowiek na pewno nie posunąłby się do kradzieży” - stwierdził jego adwokat. Tych argumentów nie podzieliła jednak londyńska policja, która znalazła w mieszkaniu Burrela ponad trzysta przedmiotów - między innymi pudło z koszulami nocnymi księżnej, jej suknie, listy i biżuterię. Kamerdynera aresztowano, ale wyszedł za kaucją. Kolejna rozprawa odbędzie się za dwa miesiące.

20:10