Warszawska Prokuratura Okręgowa poinformowała o zatrzymaniu Jacka T., byłego dyrektora generalnego Poczty Polskiej. O firmie zrobiło się głośno w ubiegłym roku, kiedy prasa rozpisywała się o niejasnych kulisach przetargów na dostawę paliwa czy zakup niepotrzebnych kas fiskalnych. Przetarg na paliwo wzięła pod lupę także Najwyższa Izba Kontroli.

Na razie wiadomo, że Jacek T. został zatrzymany i że jest przesłuchiwany. Czy zostanie mu postawiony jakiś zarzut, na ten temat Katarzyna Konwerska-Grześkowiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie chcę się na razie wypowiadać. Więcej informacji przekaże – jak powiedziała – wczesnym popołudniem.

Sprawę domniemanych nieprawidłowości w Poczcie Polskiej zlecono początkowo wydziałowi ds. przestępczości zorganizowanej w lubelskiej prokuraturze. Ta – co już wiadomo – nie ma nic wspólnego z zatrzymaniem Jacka T. Sprawę - a przynajmniej jej cześć - przejęła bowiem jedna ze stołecznych prokurator rejonowych. Poczta Polska należy do skarbu państwa. Organizowane przez nią przetargi, podpisywane kontrakty opiewają na wiele milionów złotych. Akt oskarżenia wobec kierownictwa Poczty – jak zapowiadali pod koniec ubiegłego roku urzędnicy resortu sprawiedliwości – jest pewne.

Śledztwo w tej sprawie oficjalnie rozpoczęło się w sierpniu 2001 roku. Jacek T., prominentny działacz ZCHN, intratną posadę w państwowej firmie objął dwa lata temu z rekomendacji macierzystego ugrupowania, współtworzącego ówczesny rząd. Stanowisko to stracił w grudniu ubiegłego roku, po objęciu władzy przez ekipę Leszka Millera.

14:25