Michael Moore mimo krytycznej wobec Busha wymowy filmu "Fahrenheit 9/11" zaprosił prezydenta na projekcję swego dzieła w Crowford w Teksasie. Biały Dom wyraźnie dał jednak znać, że Bush nie pojawi się na pokazie.

W liście otwartym do Busha - Moore przekonywał, że prezydenckie wakacje na ranczo w Crawford są idealną porą na obejrzenie filmu. Jeśli łaskawie przyjmie pan moje zaproszenie, będę mógł panu osobiście podziękować za to, że należy pan do (...) aktorów w tym filmie. I bądźmy szczerzy - ma pan najzabawniejsze kwestie.

Moore - jest jedną z gwiazd obradującej w Bostonie krajowej konwencji Partii Demokratycznej. Wczoraj zasiadł na honorowym miejscu - w loży obok byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera i jego małżonki Rosalyn.