Noszenie burek i nikabów przez muzułmańskie kobiety może zostać zakazane we wszystkich miejscach publicznych we Francji. Zapowiedział to prezydent Nicolas Sarkozy, według którego te zasłony - zakrywające twarze muzułmanek - stanowią pogwałcenie godności kobiet i są sprzeczne z zasadami francuskiej republiki.

Rządowy projekt ustawy w tej sprawie ma zostać przedstawiony w parlamencie w przyszłym miesiącu. Rzecznik francuskiego rządu Luc Chatel zapowiedział, że zakazowi temu będą się musiały podporządkować również turystki z krajów muzułmańskich. Jego zdaniem nie chodzi o dyskryminację religijną, bo w Koranie nie ma wzmianki o tym, że kobiety powinny nosić burki lub nikaby. Zasłony zakrywające m.in. twarze kobiet są natomiast - według Chatela - zaprzeczeniem demokratycznych swobód, bo ich noszenie jest najczęściej narzucane kobietom przez mężczyzn. Szacuje się, że w chwili obecnej burki i nikaby nosi we Francji od kilkuset do dwóch tysięcy kobiet. Rzecznik rządu podkreślił jednak, że - jeżeli władze nie zrobią niczego w tej sprawie - liczba to może znacznie w przyszłości wzrosnąć.