Powodem kłopotów brytyjskiej grupy nie jest chuligańskie zachowanie, ani nieporozumienia między braćmi Galagherami, którzy tworzą trzon grupy. Tym razem poszło o zwykłe roztargnienie.

Noel Galagher, który jest kompozytorem większości przebojów grupy, o mało nie pozostał w Wielkiej Brytanii, gdy cała grupa leciała na tourne do USA. Zaledwie na kilka godzin przed odlotem muzyk zorientował się, że zgubił paszport. Miał wprawdzie paszport zastępczy, ale bez ważnej wizy umożliwiającej mu wykonywanie pracy w Stanach.

Grupa musiałaby zacząć koncerty bez Noela, na szczęście z pomocą muzykom przyszła ambasada amerykańska. Zieloną kartę wydano Galagherowi w zdumiewająco szybkim tempie kilku godzin (zwykle czeka się na nią w Wielkiej Brytanii kilka tygodni).

Rzecznik Oasis powiedział, że swój pierwszy koncert w USA grupa zadedykuje życzliwym pracownikom ambasady.

06:30