Kto się boi powiększonej Unii? M.in. brytyjscy... sportowcy. Ich zdaniem, zawodnicy z nowych krajów członkowskich Wspólnoty mogą zdominować polo - grę, która jest ulubionym sportem arystokracji. Brytyjscy dżokeje boją się, że zostaną bez pracy.

Do niedawna polo kojarzyło się Wyspiarzom tylko z angielskim akcentem i szampanem, ale jak się okazuje, we wschodniej części Europy znajduje się kilka znakomitych ośrodków tego sportu.

Po 1 maja również i polscy dżokeje będą się mogli ubiegać o angaże w zawodowych klubach polo. Bardzo to niepokoi brytyjski związek hippiczny – na Wyspach jest ok. 160 zawodowych graczy, a po rozszerzeniu Unii może tam przyjechać nawet 200 profesjonalistów ze Wschodu.

Brytyjscy dżokeje są zaniepokojeni tym bardziej, że przybysze byliby zapewne w stanie występować za dużo mniejsze pieniądze.

21:50