Czy zbroić policyjne patrole? To pytanie jest dziś na ustach wielu Brytyjczyków, którzy są w szoku po wczorajszym morderstwie dwóch policjantek w Manchesterze. Kobiety zostały zwabione w pułapkę przez poszukiwanego recydywistę. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych ran.

Brytyjczycy są wzburzeni wczorajszym morderstwem. Wielu z nich uważa, że policja powinna rutynowo nosić broń tak, jak ma to miejsce w innych krajach Europy. Pojawiły się nawet apele o wprowadzenie kary śmierci dla bandytów, którzy mordują funkcjonariusze na służbie.

Co ciekawe, sama policja odrzuca możliwość zbrojenia ulicznych patroli. Jej zdaniem doprowadziłoby to do sytuacji, w której przestępcy częściej niż teraz nosiliby przy sobie broń.

Policjantki nie miały żadnych szans


29-letni Dale Cregan - ścigany listem gończym za współudział w dwóch zabójstwach - zastrzelił wczoraj Manchesterze dwie nieuzbrojone policjantki. Brytyjskie funkcjonariuszki zginęły w trakcie rutynowej interwencji, podjętej w następstwie meldunku o włamaniu. Mężczyzna ostrzelał je z pistoletu, po czym rzucił w nie granatem.

Brytyjski premier David Cameron określił śmierć policjantek jako "wstrząsającą" i wyraził współczucie ich najbliższym. Zabicie dwóch funkcjonariuszek policji w Manchesterze jest wstrząsającym przypomnieniem naszego długu wobec tych, którzy narażają się na niebezpieczeństwo, byśmy mogli żyć spokojnie i bezpiecznie - głosi oświadczenie premiera.